Szanowni Państwo,
z przyczyn niezależnych od Filharmonii, w koncertach symfonicznych 21 i 22 kwietnia 2023 nie wystąpi Garrick Ohlsson.
Solistą tych wieczorów będzie inny znakomity pianista, Marc-André Hamelin, który wykona I Koncert fortepianowy d-moll op. 15 Johannesa Brahmsa.
Pozostałe utwory w programie oraz wykonawcy pozostają bez zmian.
Pierwszą część dzisiejszego koncertu wypełnią dwa dzieła z symbolicznym motywem Salome – żydowskiej księżniczki opisywanej na kartach Ewangelii Mateuszowej i Markowej, której postać obrosła w ciągu stuleci niesłychaną ilością literackich i malarskich wcieleń. W biblijnej historii, w której księżniczka zażądała od Heroda głowy proroka Jana Chrzciciela na srebrnej misie, a następnie, kiedy ojczym spełnił jej życzenie, pocałowała sine usta martwego proroka, ujmowało twórców swoiste połączenie ekstazy miłosnej i perwersji, winy i pragnienia odkupienia. Historia ta była przedmiotem prekursorskiego dramatu Oscara Wilde’a (1892), zaadaptowanego na scenę m.in. przez Antoine’a Mariotte’a.
Do pomysłu adaptacji scenicznej dramatu nawiązał Richard Strauss w swojej awangardowej operze Salome (1905), wystawionej po raz pierwszy w tym samym roku na scenie Opery Drezdeńskiej. Jedyny większy fragment orkiestrowy dzieła, dodany później przez kompozytora – Taniec siedmiu zasłon, to scena erotycznego przebłagania Heroda, aby ofiarował księżniczce głowę martwego Jokanaana. Erotyzm utworu wyraża się w zmysłowym bogactwie (brzmieniu i fakturze) ogromnej orkiestry, quasi-orientalnym upiększeniu melodii (wskazówki kompozytora o „egzotycznej” zmysłowości muzyki) oraz zabiegach crescendo i accelerando (sugerujących rosnące podniecenie).
Do motywu Salome nawiązał także francuski kompozytor, postimpresjonista Florent Schmitt – jedna z czołowych postaci francuskiego życia muzycznego pierwszej połowy XX wieku. W jego wyraźnie symbolistycznym dziele morze (nad którym w libretcie Roberta d’Humièresa sytuowany jest zamek Salome i Heroda) stanowi „magiczne zwierciadło”, a muzyka i dramat są przywołane, aby „zobrazować demoniczną fantasmagorię”, pełną synkop w warstwie rytmicznej, polirytmii, perkusyjnie traktowanych akordów i bitonalności.
Wieczór zwieńczy I Koncert fortepianowy d-moll op. 15 Johannesa Brahmsa, pierwszy przykład dojrzałego stylu symfonicznego na gruncie tej formy. W inspirowanym próbą samobójczą Roberta Schumanna (1854) utworze obecna jest rozbudowana, dramatyczno-elegijna część pierwsza (Maestoso), Adagio z wpisaną przez kompozytora do partytury konsolacyjną frazą Benedictus qui venit in nomine Domini oraz energiczne finałowe rondo wariacyjne, nawiązujące swoją kontrapunktyką do muzyki ukochanego Johanna Sebastiana Bacha.
Michał Klubiński