bilety na ten koncert w sprzedaży od 8.09 (10:00)
Sezon 2025/2026 otworzą dwa kanoniczne dzieła, reprezentujące skrajnie różne światy klasycznego repertuaru. Ich zestawienie to intrygujący artystyczny eksperyment, który może przyciągnąć do Filharmonii Narodowej słuchaczy o odmiennych upodobaniach estetycznych.
Sonata na dwa fortepiany, a może symfonia w duchu Beethovena? Takie pytania stawiał sobie – i swoim przyjaciołom – młody Johannes Brahms, zanim, przebywszy długą i żmudną drogę, ukończył swój I Koncert fortepianowy d-moll. Z niektórymi spośród przyjaciół konsultował każdą stronę partytury, szlifując dzieło z godną podziwu precyzją. W czasie koncertu przy fortepianie zasiądzie znany kanadyjski pianista o polskich korzeniach, Jan Lisiecki. Już w wieku 15 lat podpisał on kontrakt z prestiżową wytwórnią Deutsche Grammophon, podbijając jednocześnie najważniejsze światowe estrady.
Akademizm Brahmsa – pełen uczucia, wirtuozerii i bogactwa orkiestrowych brzmień – zostanie zestawiony z dziełem Carla Orffa. Carmina burana to utwór łączący monumentalną obsadę (godną symfonii Mahlera) z radykalnym wręcz minimalizmem technik kompozytorskich. Ta oszczędność wyrazu, w kontrze do dominujących w latach trzydziestych XX wieku tendencji artystycznych, nadała dziełu Orffa status ikony muzycznego prymitywizmu. Carmina burana to kantata oparta na wyborze poezji z XIII-wiecznego kodeksu, traktującej m.in. o zmiennościach losu, miłości, rozkoszy i przemijaniu, wyrażona za pomocą ekstatycznych rytmów, wybijanych przez rozbudowaną sekcję perkusji oraz prostych, zapadających w pamięć, ostinatowych melodii, powierzonych solistom i olbrzymiemu chórowi.
Bartłomiej Gembicki