Koncert kameralny Filharmonia Narodowa

Przejdź do treści
Koncert kameralny
Valentin Şerban (fot. P. Andrada), Sào Soulez Larivière (fot. J. Reichardt), Tomasz Daroch (fot. Ł. Rajchert), Andrzej Ciepliński (fot. W. Grzędziński), Gabriel Czopka (fot. G. Mart), Tymoteusz Bies (fot. W. Grzędziński)

Aubade to rodzaj pieśni miłosnej (w odróżnieniu od serenady – wykonywanej o poranku). George Enescu sięgnął po ten gatunek na wczesnym etapie swojej twórczości, przypadającej na zmierzch XIX stulecia. W utworze Enescu trzy instrumenty smyczkowe biorą udział w rozkosznych i leniwych porannych przekomarzaniach. W nastroju igraszek i afirmacji życia utrzymany jest również Kwintet D-dur na niecodzienną mieszaną obsadę, skomponowany w tym samym czasie przez nieco starszego Ralpha Vaughana Williamsa. Przepełniony wdziękiem i słodyczą melodii utwór słynnego badacza angielskiego folkloru swoją premierę miał już w nowym stuleciu i stanowił jedno z najbliższych mu dzieł.

Już kilka dekad trwa przywracanie do repertuaru twórczości Ernő Dohnányi'a, węgierskiego imigranta, skazanego w swojej ojczyźnie na długie lata zapomnienia. Jego pierwsze dokonania kompozytorskie zachwyciły sędziwego Johannesa Brahmsa, a jako pianista szybko podbił estrady Wiednia, Londynu i Paryża. Pełen symfonicznego rozmachu Sekstet C-dur op. 37 ukończony został w czasie rekonwalescencji kompozytora po przebytej chorobie i prawykonany w roku 1935. Inaczej niż jego słynni rodacy o folklorystycznych zapędach – Béla Bartók i Zoltán Kodály – których twórczości był promotorem, Dohnányi zwraca się w swoim sekstecie do tradycji późnego niemieckiego romantyzmu, choć nie stroni w nim od właściwego sobie humoru.

Bartłomiej Gembicki


Wydarzenie w ramach Sezonu Kulturalnego Rumunia-Polska 2024-2025