Franz Schubert z kameralistyką zapoznał się już podczas rodzinnego muzykowania ze swoim ojcem i braćmi. Twórczość tego genialnego, choć nazbyt mało docenianego za życia romantyka zdominują zresztą niewielkie obsady, jak również na ogół kameralne grono odbiorców. XIII Kwartet smyczkowy a-moll – jedyny wydany za życia kompozytora i publicznie wykonany po raz pierwszy przez czołowych muzyków – został przyjęty dość chłodno przez surową wiedeńską krytykę. Jego podtytuł, jak to często bywało, nadany został zapewne bez udziału kompozytora. Nawiązuje on do pojawiającego się w drugiej części autocytatu, zaczerpniętego z muzyki teatralnej do Rozamundy, Księżniczki Cypru. Tak naprawdę jednak cały cykl pełny jest zapożyczeń i twórczych nawiązań do wcześniejszych utworów kompozytora. To wspaniała, liryczna i w dużej mierze nostalgiczna kompozycja, w której biografowie Schuberta doszukiwali się śladów opłakiwania młodości utraconej na skutek zapadnięcia na nieuleczalną chorobę. Dzieło zaliczane jest do „późnych” kwartetów kompozytora, liczącego sobie wówczas zaledwie 27 lat i mającego przed sobą jedynie cztery lata życia. Publiczności Filharmonii Narodowej zaprezentuje go znakomity Quatuor Modigliani, obchodzący jubileusz swojego 20-lecia. Ponadto w programie zabrzmią inne utwory kameralne, w tym nowy, skomponowany specjalnie dla zespołu przez francuskiego pianistę, organistę i kompozytora, Jeana-Frédérica Neuburgera.
Bartłomiej Gembicki