Motywy bożonarodzeniowe zapisano na licznych kartach zachodniej muzyki klasycznej, nie tylko zresztą przy okazji otwierających okres karnawału świąt. W trzecim ogniwie Concerto a due cori Georga Friedricha Händla można z łatwością rozpoznać fragment radosnego, utrzymanego w charakterystycznym rytmie punktowanym chóru Lift up your heads z II części Mesjasza, stanowiącej opowieść o życiu, śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa.
Johann Sebastian Bach, wypełniając w pocie czoła wymagania protestanckiego kalendarza liturgicznego, stworzył wiele utworów przeznaczonych na okres Bożego Narodzenia. Czerpał przy tym inspiracje również od kompozytorów włoskich, w tym autora słynnego „wigilijnego” Concerto grosso g-moll, Arcangela Corellego. Popisowa solowa kantata Jauchzet Gott in allen Landen Bacha, ze względu na swój uniwersalny, pochwalny tekst, pasowała do różnych świątecznych okazji. Jej wirtuozowskie koloraturowe partie wymagają zaangażowania solistów operujących głosem sopranu i trąbką na najwyższym poziomie.
Wątków bożonarodzeniowych dopatrzeć się można również w tekście Credo z ordinarium missae. Jednym z piękniejszych fragmentów Mszy c-moll Wolfganga Amadeusa Mozarta – nie bez powodu określanej mianem „Wielkiej” – jest rozbudowana, pełna słodyczy aria Et incarnatus est z Credo. Mozart napisał ją z myślą o swojej wokalnie uzdolnionej żonie Constanze, tak jak przed laty popisowy motet Exsultate, jubilate stworzył dla słynnego włoskiego sopranisty Venanzia Rauzziniego.