Koncert oratoryjny Filharmonia Narodowa

Przejdź do treści
Koncert oratoryjny
Ingrida Gapova, fot. Aciuro Studio

Georg Friedrich Händel przez całe życie eksperymentował z różnymi gatunkami. Gdy już wydawało się, że spadek zainteresowania jego operami zmusi Saksończyka do przedwczesnej emerytury, ten zaczął odnosić kolejne wielkie sukcesy na gruncie zreformowanego przez niego gatunku – określanego dzisiaj mianem oratorium angielskiego. Händel postawił w nim na to, z czego wyspiarze słyną do dzisiaj – znakomite chóry, o kilkusetletniej tradycji. W mało którym dziele kompozytora partia chóru pełni tak ważną dramaturgicznie i ilustracyjnie rolę, jak w znakomitym Izraelu w Egipcie. Wystarczy nadmienić, że numerów z partiami solowymi jest tutaj zaledwie kilka. Do najbardziej atrakcyjnych momentów dzieła zaliczają się groteskowe, porywające, a niekiedy wręcz wstrząsające muzyczne obrazy słynnych egipskich plag. Skaczące żaby odmalowane zostały poprzez figlarne punktowe rytmy. Nieznośne brzęczenie muszych skrzydełek naśladują szybkie skrzypcowe przebiegi. Plagę gradu rozpoczynają niewielkie „opady” pojedynczych nut, przechodzące w coraz to szybszą i bardziej żywiołową nawałnicę, pełną „wyładowań atmosferycznych” w partii kotłów. Gwałtowność ta ulega na chwilę spowolnieniu za sprawą fantazyjnie odmalowanej ciemności, tak gęstej, że „można ją było poczuć” – jak podaje libretto. Wielki i wstrząsający finał serii plag stanowi zgładzenie synów pierworodnych, gdzie dramatyczna fuga wybrzmiewa na tle pulsujących – niczym śmiertelnie zadawane ciosy – akordów.

Bartłomiej Gembicki