Koncert symfoniczny Filharmonia Narodowa

Przejdź do treści
Koncert symfoniczny
Marzena Diakun, fot. Marco Borggreve

Znajomość dziennej czy rocznej daty powstania utworu to marzenie wielu biografów. Antonín Dvořák był tak wspaniałomyślny, że na partyturze swojego Koncertu wiolonczelowego h-moll zapisał dla potomnych nie tylko datę, lecz także godzinę (11:30) ukończenia dzieła. Obok tego dość oryginalnego datowania (z czasu pobytu kompozytora w Ameryce) znajduje się również podziękowanie dla Stwórcy. Entuzjazm i wdzięczność opuściły jednak Dvořáka, gdy dowiedział się o śmierci Josefíny Čermákovej – jego dawnej, nieodwzajemnionej miłości, a później szwagierki. Z tej okazji postanowił zupełnie zmienić zakończenie utworu, dodając doń codę w formie muzycznego epitafium dla zmarłej aktorki. W części drugiej, pisanej w czasie choroby Josefíny, zacytował swoją pieśń Kéž duch můj sám („Zostaw mnie w spokoju”), szczególnie przez nią lubianą.

Jakby zgodnie z duchem epoki, nieodwzajemnione uczucie legło u podstaw jednej z najgłośniejszych symfonii programowych romantyzmu. Niespełniona, obsesyjna namiętność żywiona przez Hectora Berlioza wobec angielsko-irlandzkiej aktorki Harriet Smithson przenika literacką i muzyczną treść jego Symfonii fantastycznej. Jedno z najbardziej reprezentatywnych dzieł I połowy XIX wieku stanowiło nie tylko eksplozję uczuć i fantazji autora Traktatu o nowoczesnej instrumentacji i orkiestracji, ale również wybuch nieznanych dotąd orkiestrowych barw i zaprzęgniętej w służbę narracji motywiki.

Na koncert zaprasza Mecenas Roku Filharmonii Narodowej – PGE Polska Grupa Energetyczna