Koncert symfoniczny Filharmonia Narodowa

Przejdź do treści
Koncert symfoniczny
Christoph König (fot. Christian Wind); Okka von der Damerau (fot. Simon Pauly)

Monumentalna, sześcioczęściowa III Symfonia d-moll, która powstawała w latach 1893–1896, uznawana jest za jedno z najwybitniejszych osiągnięć twórczych Gustava Mahlera. Swojego prawykonania doczekała się dopiero w roku 1902. Chociaż poszczególne ustępy dzieła posiadały początkowo programowe tytuły, ich treści kompozytor nigdy nie chciał ujawnić publiczności. Wyjawił je wszakże zaufanym przyjaciołom. Wystarczy je przypomnieć, aby unaocznić doniosłość poetycko-filozoficznego przekazu, który niesie ze sobą ta niezwykła, przesiąknięta heroicznym humanizmem i emocjonalną głębią muzyka: I. Budzi się [bożek] Pan, nadciąga lato, II. Co mówią mi kwiaty na łące, III. Co mówią mi zwierzęta w lesie, IV. Co mówi mi człowiek, V. Co mówią mi aniołowie, VI. Co mówi mi miłość. Ten minimalistyczny z pozoru program posiada bardzo głęboką wymowę. Jest nie tylko manifestacją modernistycznego panteizmu, ale także świadectwem doznawanych przez twórcę odwiecznych ludzkich rozterek i dylematów egzystencjalnych: niepokojących nas pytań o sens cierpienia, ogromnej tęsknoty za wyzwoleniem spod jego władzy i marzeń o osiągnięciu wiecznego szczęścia. O tym właśnie mówi wprowadzony przez kompozytora w części IV tekst zaczerpnięty z dzieła Nietzschego Tako rzecze Zaratustra, śpiewany przez solowy głos żeński (O Mensch! Gib Acht!). W części V „mądrość aniołów” powierzona została chórowi chłopięcemu, który intonuje pieśń Es sungen drei Engel einen süßen Gesang (tekst pochodzi z ulubionego przez Mahlera zbioru Achima von Arnim i Clemensa Brentana Des Knaben Wunderhorn). Byty skazane na cierpienie i śmierć znajdują ukojenie w miłości, która – jako jedyna – na zawsze z nami zostanie. Trwać będzie wiecznie i nigdy nie przeminie.
 

Grzegorz Zieziula