Stulecie Związku Kompozytorów Polskich i Osiemdziesięciolecie Polskiego Wydawnictwa Muzycznego
Biblijny motyw drabiny Jakubowej stanowił kuszące źródło inspiracji dla licznych malarzy, którzy w najrozmaitszy sposób przedstawiali wspinających się po niej aniołów oraz górującego na jej szczycie Boga. Podobnie w dziełach literackich odnajdujemy różnorodne interpretacje drabiny jako metaforę drogi. Jak jednak przełożyć ten symbol na język muzyki? Podjął się tego w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku Krzysztof Penderecki. W kontekście jego twórczości Przebudzenie Jakuba stanowiło jeden z ostatnich szczebli na drodze od sonoryzmu ku inspiracjom neoromantycznym. Podczas gdy kompozycja ta zamykała symbolicznie pewien etap polskiej awangardy, III Symfonia Karola Szymanowskiego, skomponowana w drugiej dekadzie XX wieku, otwierała wówczas szeroko jej wrota. Kompozytor, zainspirowany kulturą Bliskiego Wschodu, posłużył się w niej poezją suficką w przekładzie Tadeusza Micińskiego. Niebywała inwencja Szymanowskiego pozwoliła stworzyć mu mistyczny, bardzo sugestywny – choć niejako wyśniony – obraz Orientu.
Doskonały łącznik między Szymanowskim a Pendereckim stanowić będzie jedna z najczęściej wykonywanych na świecie kompozycji innego wielkiego klasyka muzyki polskiej. Koncert na orkiestrę Witolda Lutosławskiego powstał w połowie XX wieku dla Orkiestry Filharmonii Warszawskiej, oczekującej na odbudowę swojej zniszczonej w czasie wojny siedziby. Czerpiąc z polskiego folkloru, Lutosławski stworzył zupełnie swobodną gatunkową parafrazę Koncertu na orkiestrę Béli Bartóka, która w niczym nie ustępuje pierwowzorowi.
Bartłomiej Gembicki