I' vo' bene a chi vol bene a me (sł. Niccolò Soldanieri) [4']
Antyfona gregoriańska
O levita nobilis Eugeni[4']
Anonim (XIV w.)
Ogne homo[2']
Francesco Landini
Che cos' è quest' amor [5']
Anonim (XIV w.)
Dança amorosa / Trotto. Chançonetta tedescha (rekonstrukcja: Michał Gondko) [4']
Paolo di Marco da Firenze
La vaga luce[3']
Anonim (XIV w.)
La Manfredina. La rotta della Manfredina[3']
Francesco Landini
La bionda treçça[5']
Anonim (XV w.)
Verbum caro factum est[7']
Johannes Bedyngham
Umil madonna (sł. Francesco d'Albizo) [3']
Johannes Bedyngham (?)
Poichè il tuo cor (sł. Feo Belcari) [4']
Anonim (XV w.)
Fortuna disperata[3']
Anonim (XIV w.)
Vergine donzella imperadrice[5']
Lament z florenckiej tradycji sefardyjskiej
Lemi evkeh[4']
Anonim (XIV w.)
Christo è nato et humanato[6']
La Morra, fot. Dirk Letsch
Około połowy XIV wieku dominujące wcześniej ośrodki muzyczne Italii – Mediolan oraz Werona – zaczęły tracić swoją pozycję na rzecz zyskującej na znaczeniu Florencji. Za najstarszego kompozytora związanego z tym miastem uważa się Gherardello da Firenze. Mimo, że był on osobą duchowną, do naszych czasów przetrwały głównie jego utwory świeckie. Za najważniejszego twórcę florenckiego trecenta badacze uznają jednak niewiele młodszego od Gherardella Francesca Landiniego, który w owym czasie był autorem największej liczby utworów powstałych w tym ośrodku. Co ciekawe, za życia znany był głównie nie jako kompozytor, lecz wybitny organista, pracujący we florenckim klasztorze Santa Trinita, a następnie w Bazylice San Lorenzo. W zachowanych źródłach muzycznych związanych z Landinim, nazwisko artysty często pojawiało się z adnotacją odnoszącą się do jego instrumentu. Zachwyt nad grą Francesca wyraził w 1389 roku prawnik i pisarz Giovanni Gherardo da Prato w swoim dziele Il Paradiso degli Alberti, opisującym ówczesną Florencję. Organetto towarzyszy Landiniemu nawet na portrecie nagrobnym. Być może wybitny talent wykonawczy i docenienie za życia były przyczyną, dla której do dziś zachowało się stosunkowo sporo jego dzieł. Są to jednak wyłącznie kompozycje świeckie.
Po prostu... Filharmonia! Projekt 3:
Zarówno epoki historyczne, jak i poszczególne ośrodki kulturalne kojarzone są często z wybranymi, wybitnymi jednostkami, będącymi reprezentantami sztuki tworzonej w danym miejscu i czasie. Spojrzenie wyłącznie z pespektywy jednostki zaburza nam jednak często pełnię obrazu ówczesnej artystycznej rzeczywistości. Dla barokowej Italii takim punktem odniesienia jest dziś z pewnością Antonio Vivaldi. Choć był wybitnym skrzypkiem, tworzył także utwory koncertujące nieprzeznaczone na instrumenty smyczkowe. Czynił tak również inny skrzypek, Georg Philipp Telemann, pozostający dziś w cieniu wywodzących się z Saksonii wielkich luminarzy baroku – Johanna Sebastiana Bacha i Georga Friedricha Händla. W przeciwieństwie do Vivaldiego, Telemann był multiinstrumentalistą, mającym doświadczenie również w grze na instrumentach dętych i klawiszowych. Za symbol Florencji, jak i całej twórczości włoskiej okresu trecenta uznać można Francesca Landiniego. On także zachwycał współczesnych sobie słuchaczy kunsztem wykonawczym, specjalizując się w grze na organach. Najwybitniejszym znanym obecnie twórcą Rzeczpospolitej pierwszej połowy XV wieku był zaś Mikołaj z Radomia. O jego życiu wiadomo bardzo niewiele, z pewnością jednak powiązać go można z działalnością we wczesnojagiellońskim Krakowie.
W „zręcznej i płynnej” (Early Music Today) grze na lutni Michała Gondko „frazy pojawiają się jak improwizowane myśli goniące się nawzajem w wyobraźni, dając efekt, który wielu próbuje osiągnąć, ale niewielu się to udaje” (Lute News). Jeden z czołowych lutnistów swojego pokolenia, realizuje swoje cele artystyczne jako solista i dyrektor muzyczny. Jest założycielem i współdyrektorem artystycznym zespołu La Morra. Jego pierwszy solowy album, Polonica (2015), jest powszechnie uważany za przełomowe nagranie w dyskografii muzyki lutniowej. Na swoim najnowszym solowym albumie Mortua dulce cano (2021) eksploruje brzmienie lutni zwanej „Presbyter” datowanej na XVI wiek. Jego muzyczna ścieżka rozpoczęła się w rodzinnej Warszawie, gdzie studiował gitarę klasyczną, zanim przeniósł się do Bazylei i poświęcił się wyłącznie lutni. Następnie ukończył Schola Cantorum Basiliensis, gdzie uczył się u Hopkinsona Smitha. Od tego czasu koncertował w większości krajów europejskich, a także w USA, krajach Bliskiego Wschodu, Chinach i Japonii. Dzielił scenę z takimi muzykami, jak Dame Emma Kirkby i Jordi Savall, regularnie wykonuje duety lutniowe z lutnistą Nigelem Northem.
[2024]
Strona wykorzystuje COOKIES w celu zwiększenia użyteczności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Zamknij