pp...F!4: Enfin ces beaux yeux Filharmonia Narodowa

Przejdź do treści
pp...F!4: Enfin ces beaux yeux
Près de votre oreille, fot. Victor Toussaint

w programie: muzyka francuska z okresu panowania Ludwika XIII

 

W czasie panowania Ludwika XIII świecka muzyka we Francji zdominowana była przez gatunek air de cour. Termin ten pojawił się po raz pierwszy w 1571 roku w tytule zbioru jednogłosowych pieśni z towarzyszeniem lutni Livre d’air de cours miz sur le Luth autorstwa Adriana Le Roy. Inni kompozytorzy odnosili go niekiedy do kompozycji polifonicznych bez instrumentalnego akompaniamentu, wykorzystujących najczęściej cztery lub pięć głosów wokalnych. W obu przypadkach element wspólny stanowiła stroficzna budowa – samego tekstu i jego muzycznego opracowania. Wiele airs de cour było zresztą wydawanych zarówno w wersji solowej, jak i wielogłosowej – praktyka ta umożliwiała mnogość rozwiązań wykonawczych. Na podstawie przekazów ikonograficznych domyślać się można, że niekiedy mogły być one śpiewane z towarzyszeniem większych grup instrumentalnych. Wówczas śpiewak i tradycyjnie towarzyszący mu lutnista wykonywali partie zapisane w solowej wersji air, natomiast reszta instrumentalistów zrealizowała materiał pozostałych głosów wokalnych z wersji polifonicznej. Według Antoine’a Boësetta, jednego z czołowych kompozytorów airs de cour, utwory te miały na celu dostarczenie rozrywki królowi. Ludwik XIII sam ponoć je pokochał, a podziw króla był dla Boësetta najwyższą możliwą zapłatą.

 

Po prostu… Filharmonia! Projekt 4:

Już od wczesnego średniowiecza odbiorcy muzyki zachwycali się sztuką improwizacji i ornamentacji. Chcąc zatem zaimponować londyńskiej publiczności jako wirtuoz organów, Georg Friedrich Händel do prezentacji swoich oratoriów dołączył koncerty organowe. Niemal do końca życia, mimo postępującej utraty wzroku, zachwycał w nich improwizowanymi ustępami solowymi. W stolicy Anglii, w kręgu otaczającym Händla, znajdował się również inny wybitny instrumentalista – skrzypek Pietro Castrucci, którego kompozycje świadczą o genialnych umiejętnościach wykonawczych. Także w dobie renesansu wykonawcy ozdabiali znane melodie pieśni czy tańców, by prezentować je wyłącznie na instrumentach, bez towarzyszenia śpiewu. Z czasem zasady takiego zdobienia zostały spisane w formie traktatów, by nakreślić je nie tylko wykonawcom, ale też kompozytorom, chcącym tworzyć utwory instrumentalne. Improwizowanej ornamentacji nie zabrakło również w muzyce wokalnej. Śpiewacy na dworze Ludwika XIII wykonywali popularne wówczas airs de cour, w których na bieżąco przyozdabiali często pozornie proste w zapisie melodie. Pieśni te miały przecież zachwycać samego króla.

Daniel Laskowski