pp...F!4: Passagiate y canzoni del rinascimento Filharmonia Narodowa

Przejdź do treści
pp...F!4: Passagiate y canzoni del rinascimento
Près de votre oreille, fot. Victor Toussaint

Jednym ze źródeł postępującej na przełomie XVI i XVII wieku emancypacji muzyki instrumentalnej była technika dyminucji. Opierała się ona na przetwarzaniu istniejącego wzorca melodycznego (zazwyczaj pochodzącego z istniejącego wcześniej utworu wokalnego lub tanecznego) poprzez zastosowanie krótszych wartości rytmicznych dźwięków pierwotnej melodii. Podejrzewać można, że początkowo dyminucje stanowiły rodzaj metody instrumentalnej improwizacji na wybrany temat. Jak jednak w XVIII wieku zauważał niemiecki teoretyk Johannes Mattheson, muzykę instrumentalną można porównać do języka dźwięków – warto zatem dbać, by następstwo i połączenia kolejnych dźwięków były dokładnie przemyślane. Dyminucja nie powinna zatem być jedynie swobodnym rozdrobnieniem rytmicznym z użyciem dowolnych dźwięków, lecz także sposobem ornamentacji, którym rządzą określone zasady estetyczne. Jednym z pierwszych traktatów opisujących tę technikę jest wydany drukiem w 1553 roku Trattado de Glosas Diego Ortiza. Poza opisem technik zdobienia na instrumencie smyczkowym, autor zamieścił w nim również własne przykłady dyminucji, oparte na renesansowych kompozycjach. W proponowanych przez Ortiza zasadach ornamentacji można dopatrywać się źródła inspiracji późniejszych kompozytorów, takich jak Vincenzo Bonizzi czy Bartolomé de Selma y Salaverde.

 

Po prostu… Filharmonia! Projekt 4:

Już od wczesnego średniowiecza odbiorcy muzyki zachwycali się sztuką improwizacji i ornamentacji. Chcąc zatem zaimponować londyńskiej publiczności jako wirtuoz organów, Georg Friedrich Händel do prezentacji swoich oratoriów dołączył koncerty organowe. Niemal do końca życia, mimo postępującej utraty wzroku, zachwycał w nich improwizowanymi ustępami solowymi. W stolicy Anglii, w kręgu otaczającym Händla, znajdował się również inny wybitny instrumentalista – skrzypek Pietro Castrucci, którego kompozycje świadczą o genialnych umiejętnościach wykonawczych. Także w dobie renesansu wykonawcy ozdabiali znane melodie pieśni czy tańców, by prezentować je wyłącznie na instrumentach, bez towarzyszenia śpiewu. Z czasem zasady takiego zdobienia zostały spisane w formie traktatów, by nakreślić je nie tylko wykonawcom, ale też kompozytorom, chcącym tworzyć utwory instrumentalne. Improwizowanej ornamentacji nie zabrakło również w muzyce wokalnej. Śpiewacy na dworze Ludwika XIII wykonywali popularne wówczas airs de cour, w których na bieżąco przyozdabiali często pozornie proste w zapisie melodie. Pieśni te miały przecież zachwycać samego króla.

Daniel Laskowski