Gdy za oknem coraz szybciej zapada noc i zaczyna nam doskwierać jesienny chłód, w Filharmonii, za sprawą Antonia Vivaldiego, wciąż można spotkać wiosnę i lato. Zamierzamy także wybrać się do lasu. Jeśli będziemy podążać uważnym krokiem, to bez przeszkód dotrzemy do królestwa lisa Witalisa. Przekonacie się, czy to sprytne zwierzę potrafi być pomocne, czy może wystrychnie Was na dudka. W czasie ferii skoczymy niezbyt daleko, bo tylko cztery mile za Warszawę, by posłuchać regionalnych przyśpiewek i tradycyjnych instrumentów, a wiosną sprawdzimy, co brzmi w trzcinie… Na zakończenie wędrówki dotrzemy do szkoły pełnej magii. Witajcie w naszej bajce!